Jak październik to nie może się obejść bez Dnia Dyni.
My świętowaliśmy dwa dni. Pierwszego były konkursy dyniowe: ważenie, mierzenie i obserwacja czy Dynia utonie i czy ją uniesiemy. Zaglądaliśmy też do środka: wąchaliśmy, dotykaliśmy miąższ, oglądaliśmy pestki i poznaliśmy bardzo dużo zwrotów "dyniowych" w języku angielskim.
Drugiego dnia natomiast była prawdziwa uczta-pizza, którą przygotowywał oczywiście z naszą pomocą dla nas Pan Rafał-mistrz w robieniu pizzy dyniowej?.
Musicie uwierzyć nam na słowo. Była pysznnnnaaa?
Dzień Dyni
Jak październik to nie może się obejść bez Dnia Dyni.
My świętowaliśmy dwa dni. Pierwszego były konkursy dyniowe: ważenie, mierzenie i obserwacja czy Dynia utonie i czy ją uniesiemy. Zaglądaliśmy też do środka: wąchaliśmy, dotykaliśmy miąższ, oglądaliśmy pestki i poznaliśmy bardzo dużo zwrotów "dyniowych" w języku angielskim.
Drugiego dnia natomiast była prawdziwa uczta-pizza, którą przygotowywał oczywiście z naszą pomocą dla nas Pan Rafał-mistrz w robieniu pizzy dyniowej?.
Musicie uwierzyć nam na słowo. Była pysznnnnaaa?
My świętowaliśmy dwa dni. Pierwszego były konkursy dyniowe: ważenie, mierzenie i obserwacja czy Dynia utonie i czy ją uniesiemy. Zaglądaliśmy też do środka: wąchaliśmy, dotykaliśmy miąższ, oglądaliśmy pestki i poznaliśmy bardzo dużo zwrotów "dyniowych" w języku angielskim.
Drugiego dnia natomiast była prawdziwa uczta-pizza, którą przygotowywał oczywiście z naszą pomocą dla nas Pan Rafał-mistrz w robieniu pizzy dyniowej?.
Musicie uwierzyć nam na słowo. Była pysznnnnaaa?